Na blogu już testowałem jeden alkomat. Teraz czas na drugi. Tym razem miałem możliwość sprawdzić Alcolife Free. Test ten zbiegł się z weselem na które zostałem zaproszony. Lepszego momentu na testy i stworzenie recenzji nie mogłem sobie wyobrazić.
ALCOLIFE® to Polska marka alkomatów elektrochemicznych, która należy do Humancare Polska. Jako ciekawostkę dodam, że alkomaty Alcolife są w użyciu polskiej policji (model F8).
No dobra przejdźmy szybko do najważniejszych danych technicznych tego alkomatu.
W zestawie mamy:
- Usztywniane etui – dobra opcja, bo można bez problemu wrzucić do plecaka, torebki czy schowka samochodowego. W etui znajduje się pięć ustników za specjalną siateczką, dzięki której nie będą. W środku jest jeszcze krótka instrukcja obsługi.
- Dwie baterie AA.
- Alkomat Alcolife.
Alcolife charakteryzuje się:
- błędem pomiaru do 0,01‰,
- zakresem pomiaru od 0 do 4‰,
- niską wagą, bo raptem 129 g.
Sam alkomat jest bardzo prosty oraz intuicyjny w obsłudze. Poradziłem sobie bez instrukcji obsługi.
- Włączamy go trzymając dłużej przyciskiem znajdującym się po lewej stronie.
- Aby przejść w tryb pomiaru naciskamy go ponownie – otwór na ustnik podświetli się na niebiesko.
- Wkładamy ustnik i dmuchamy.
To na co zwróciłem szczególną uwagę, to bardzo szybkie pomiary. Nie trzeba jakoś długo dmuchać.
Trochę wiedzy o alkomatach
Jak działa alkomat?
W bardzo dużym skrócie – spożyty alkohol wchłania się do krwi w układzie trawiennym, a następnie wraz z krwią przedostaje się do powietrza w płucach. Alkomat analizuje powietrze wydychane z głębi płuc (idealna objętość to 1,2 l powietrza).
Tak więc np. płukanie ust wodą nie obniży wyniku, jeśli badanie alkomatem jest wykonane poprawnie.
Z tego samego powodu dwa badania wykonane pod rząd mogą dać różne wyniki – po pierwszym „dmuchaniu” zawartość alkoholu w powietrzu w płucach nieco spada i potrzeba trochę czasu, aby powróciła do poziomu zgadzającego się ze stanem faktycznym.
Pomiary
Nie będę ukrywał, że alkomat cieszył się sporym zainteresowaniem. Na szczęście miałem kilku gości weselnych, którym mogłem mierzyć ilość promili trochę dokładniej.
Pierwszy pomiar (początek wesela)
Była lampa wina oraz kilka szotów bimbru. Wesele zaczęło się około 17:00. Jeśli doliczymy do tego pierwszy taniec, powitalna lampa szampana, główny posiłek, to wychodzi pomiar 18:45.
- Wujek: 0,75 ‰
- Ciocia: 0,99 ‰
- Brat: 0,9 ‰
Po pierwszym pomiarze okazało się, że pomiar był robiony w zbyt krótkim czasie od ostatniego wypicia.
Podczas pierwszego pomiaru doszło do ciekawej sytuacji. Podszedł do nas młodszy biesiadnik, któremu nie trzeba było robił pomiaru by stwierdzić, że wypił znacznie więcej od większości gości. Postanowił dmuchnąć. Alkomat Alcolife Free pokazał aż 2,56 ‰.
Drugi pomiar (środek wesela)
Zabawa trwała w najlepsze, były posiłki mniejsze i większe. Po pierwszym pomiarze było trochę mniej pite (głównie bimber) co obrazują wyniki. Dodatkowo zadbałem by minęło minimum 30 minut od momentu wypicia. Godzina 20:30.
- Wujek: 0,45 ‰
- Ciocia: 0,59 ‰
- Brat: 0,96 ‰
Trzeci pomiar (końcówka wesela)
Tuż przed północą i oczepinami. Towarzystwo już bardzo wesołe. Króluje dalej bimber. Wyniki są już znacznie wyższe. W między czasie wjechały główne dania i przekąski.
- Wujek: 1,08 ‰
- Ciocia: 1,48 ‰
- Brat: 1,68 ‰
Brat następnego dnia (albo i jeszcze tego samego) o godzinie 9:00 wydmuchał już 0 promili.
Wnioski i podsumowanie
Muszę przyznać, że Alcolife Free spełnił oczekiwania jakie w nim podkładałem. Dodam tylko, że to był to drugi alkomat jaki testowałem na moim blogu. Pierwszym był AlcoSense Excel.
Po testach mogę powiedzieć, że:
- alkomat to bardzo przydatna rzecz,
- Alcolife Free bardzo szybko pokazuje wynik.
Rzecz do której można się przyczepić, to że po każdym uruchomieniu trzeba go przełączyć w tryb pomiaru.
Alcolife Free kosztuje około 350 zł. W mojej opinii to dobra cena.
Post Scriptum
Na koniec jeszcze jedna, według mnie, istotna kwestia. Z racji tego, że miałem więcej testerów, bo wesele temu sprzyjało, to nasunął mi się ważny wniosek. Wielu biesiadników, szczególnie pod koniec wesela (po oczepinach) było w dużym szoku, że nie mogliby prowadzić auta. Pomimo tego, że czuli się bardzo dobrze, zachowywali się normalnie, to alkomat informował o stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila). Wniosek z tego taki, że większość z nas nie wie ile może wypić i jakie to może powodować konsekwencje.