Dzisiaj mam dla was kolejny produkt Oppo. Tym razem to tani smartwatch Oppo Watch Free. Produkt jest już na rynku od marca. Jest to coś pomiędzy zegarkiem a opaską. Jeżeli chcecie poznać wady i zalety tego produktu, to zapraszam do recenzji.
Wygląd Oppo Watch Free
Można powiedzieć, że jest trochę kontrowersyjnie. To co rzuca się w oczy, to kompletny brak przycisków. Mamy tylko kopertę, która jest dość płaska (11,4 mm), oraz pasek. Oznacza to, że w grę wchodzi tylko i wyłącznie obsługa gestami.
Co do paska, to jest on oryginalny. Mianowicie zapina się do środka, dzięki czemu nic nie wystaje z okolic nadgarstka.
Dużą zaletą jest wyświetlacz AMOLED o przekątnej 1,64″ oraz o rozdzielczości 280 x 456 pikseli. Jasność ekraniku dostosowuje się światła w którym go używamy. Sprawdza to się idealne zarówno w jasnym słońcu jak jak w nocy. Szczególnie w nocy, jasność nie razi po oczach.
Bateria Oppo Watch Free
Pojemność baterii to 230 mAh. Bardzo miło się zaskoczyłem.
Dwa tygodnie na jednym ładowaniu!
Producent chwali się, że Watch Free teoretycznie powinien pracować do 14 dni na jednym ładowaniu. Zegarek miałem miesiąc. W tym czasie ładowałem go dwa razy do pełna! trzeba przyznać, że to bardzo dobry wynik!
Nie miałem włączonego pomiaru tętna. Tylko powiadomienia były aktywne oraz wykrywanie marszobiegu. Niemal codziennie dostawałem powiadomienia (odprowadzanie i przyprowadzanie dzieciaków do i ze szkoły).
Tak mniej więcej wyglądały pomiary poziomu naładowania baterii:
- 100% – 26 września 10:00 – koniec pierwszego ładowania do pełna.
- 25% – 8 października (12 dni!)
- 5% – 11 października (15 dni!)
Zauważyłem, że przy naładowaniu poniżej 10% bateria znacznie szybciej się rozładowuje. Ogólnie bateria wygląda bardzo dobrze. Jeżeli będziecie używać tego zegarka jak ja – czyli sprawdzanie godziny, powiadomienia z aplikacji i o telefonach – to te dwa tygodnie nie powinny być problemem.
Ładowarka
Jedyne do czego mogę się przyczepić, to ładowarka. Jest co prawda magnetyczna, jednak podpięcie jej nie jest szybkie. Trzeba poświęcić chwilę by dobrze połączyć styki i co ważne – ostrożnie odłożyć by ładowarka się nie odczepiła.
Pomiary, tryby sportowe
I powoli przechodzimy do ciekawszych informacji na temat tego, co tak na prawdę potrafi Oppo Watch Free. No i nie jest tutaj dobrze.
Liczenie kroków
Prosty przykład na wspomnianym codziennym odprowadzaniu i przyprowadzaniu dzieciaków ze szkoły. iPhone, Xiaomi Mi Band czy inne, podobne opaski pokazywały ilość kroków w granicach 2500 w jedną stronę. Oppo Watch Free liczył w granicach 3000!
Co więcej, gdy miałem kilka dni gdzie siedziałem w domu, to zegarek potrafił policzyć mi grubo ponad 3000 kroków tylko przy poruszaniu się po mieszkaniu. Inne urządzenia pokazywały w takich przypadkach maksymalnie 1500 kroków.
Wisienką na torcie jest informacja o spalonych kaloriach. Gdybym bezgranicznie wierzył Oppo Watch Free, to musiałbym jeść znacznie więcej niż normalnie by nadrobić deficyt kaloryczny. Prawie co drugi dzień samym chodzeniem pali od 300-500 kcal! W dniu pisania recenzji miałem zrobione 6200 kroków i spalone 485 kcal.
Dobra wiadomość jest taka, że pomiary w postaci tętna czy tlenu we krwi są zbliżone do siebie w porównaniu z innymi urządzeniami.
Analiza snu
W samym smartwatchu, po każdej nocy dostaniemy powiadomienie z podsumowaniem ostatniej nocy. Podziały na fazy snu z wyszczególnieniem minut. Z kolei w aplikacji HeyTapHealth znajdziemy całą historię naszego snu.
Szkoda tylko, że nie znajdziemy tutaj wskazówek co zrobić by nasz ten sen się poprawiał z nocy na noc. Po pewnym czasie te podsumowania stają się trochę podobne. Skoro product w materiałach prasowych stawia na monitoring snu, to dobrze byłoby zrobić coś więcej niż tylko zbierać suche dane.
Tryby sportowe
Producent dał nam ponad 100 trybów sportowych. To bardzo dużo. Zdecydowałem się sprawdzić skakankę. O ile fajnie jest ustawić sobie czas treningi i zobaczyć ile razy się skakało, to szkoda, że te pomiary nie są aż tak dokładne jakbyśmy tego oczekiwali. Wystarczyło pomachać trochę rękami by licznik skoków się powiększał.
Podsumowanie
Czas na podsumowanie tego smartwatcha. Mam trochę mieszane uczucia. Z jednej strony dużą zaletą jest kultura pracy na baterii. Jedno ładowanie starcza na dwa tygodnie pracy. Powiadomienia działają bez zarzutów oraz są bardzo czytelne.
Z drugiej strony mamy mamy bardzo dziwne pomiary kroków czy spalania kalorii i chwalenie za osiągane cele. No chyba, że o to tutaj chodzi – by chwalić, że udało się spalić kalorie czy zrobić trochę aktywności fizycznej.
Jeżeli chcecie by Oppo Smart Watch śledził aktywność fizyczną, to nie jest to dobre urządzenie. Jeżeli chcecie mieć fajny smartwatch, którego nie trzeba często ładować i mieć czytelne powiadomienia, to jest to produkt dla was.
