Wyobrażacie sobie życie bez Facebooka? Nie? To całkiem realny scenariusz. Konflikt największego portalu społecznościowego z Unią Europejską zaczyna przybierać na sile. Chodzi o ochronę prywatności i wysyłanie informacji o europejskich użytkownikach na amerykańskie serwery.
Przedstawiciele Facebooka twierdzą, że może przestać wspierać swoją główną aplikację oraz Instagram w Europie, jeśli będą zmuszeni zaprzestać wysyłania danych o tychże użytkownikach do USA. Wg informacji podanych przez tego giganta technologicznego, z Facebooka miesięcznie korzysta 410 milionów europejczyków. Jest o co walczyć z reklamowego punktu widzenia.
Na początku tego miesiąca irlandzki urząd ochrony danych osobowych (Data Protection Commission) nakazał firmie Marka Zuckerberga zaprzestanie tego procederu. Firma ma trzy tygodnie na dostosowanie się do tej decyzji.
DPC zakwestionowało ważność systemu, którego Facebook używa do wysyłania danych do USA.
Facebook odpiera te zarzuty tłumacząc, że w taki sposób funkcjonuje wiele firm i innych serwisów. Gigant technologicznych czuje się szczególnie piętnowany przez europejskie organy, bo żadna inna firma działająca w Internecie nie ma aż tak dużym problemów.
Czytaj także: MeWe – czyli alternatywa dla Facebooka dostępny już w Polsce. Ma ponad 8 mln użytkowników i rośnie!
Cały model biznesowy Facebooka opiera się na możliwości łatwego i szybkiego przekazywania danych na całym świecie. Dzięki temu algorytmy są w stanie lepiej profilować użytkowników pod kątem reklama. Zabierając możliwość zbierania danych o europejczykach zagraża potencjalnemu dochodowi. Firma raczej nie będzie szła na ustępstwa.