Zobaczcie jak wygląda życie uczniów w jednej z Chińskich szkół. Zobaczcie jak można wykorzystać monitoring by lepiej i skuteczniej uczyć.
Mowa tutaj o 11. Liceum w Hangzhou gdzie kamery umieszczone nad tablicą analizują i kontrolują aktywność uczniów na podstawie wyrazu twarzy. Wszystkie, zebrane w ten sposób informacje są przekazywane do komputera nauczyciela w sali. System ocenia uczniów czy skupiają się na zajęciach. Jeżeli tak się nie dzieje, to nauczyciel dostaje odpowiednie powiadomienie.
Za tą technologią rozpoznawania zainteresowania lekcją stoi Wei Xiaoyong, profesor informatyki z Uniwersytetu Syczuańskiego. Wszystko zaczęło się od tega, że wspomniany pedagog nie zawsze pamiętał o sprawdzaniu obecności. System do sprawdzania obecności był jego pierwszym przedsięwzięciem z użyciem rozpoznawania twarzy.
Nie muszę chyba wspominać, że różnego rodzaju organizacjom strzegącym praw człowieka nie podoba się to?
Muszę przyznać, że system jest całkiem ciekawy. System może poprawić jakość nauczania, bo można przeanalizować całą lekcję i porównać które rzeczy omawiane cieszyły się większym, mniejszym a nawet zerowym zainteresowaniem.
Nie jestem pewny czy w naszym kraju sprawdziłby się. Głównie za sprawą roszczeniowych rodziców, którzy by wykorzystali ten system by wytknąć nauczycielowi, że nie potrafi zainteresować uczniów lekcją.
komentarze 2
Widać jak państwo środka dba o uczniów i edukację. Skoro taki system został wprowadzony bez przeszkód to znaczy, że rodzice nie mogą się wtrącać w organizację przez szkołę zajęć. Zresztą co tu się dziwić. W naszym kraju rodzice dbają żeby ich pociechy nie były zbyt pojętne bo za dużo zadane, bo to już rozszerzony temat, bo nie było tego na lekcji i tysiące innych powodów.
Poziom inwigilacji wchodzi na nowy poziom, systemy analizują co myślisz 🙂
Ale jak z większością rzeczy, jeżeli wykorzystane będą w dobry sposób mogą pomóc w przygotowaniu lepszych fragmentów wykładów. Natomiast źle wykorzystane – będą pewnie elementem wywierania presji.