Pewnie większość z was, tak samo jak jak, nie nosi ze sobą drobnych. Gotówka dzisiaj jest czymś co powoli odchodzi do lamusa. Przez dłuższy czas byłem zwolennikiem płatności bezgotówkowych. Teraz na to patrzę bardziej krytycznie. Wszystko za sprawą dwóch sytuacji jakie spotkały moją żonę.
Żeby by nie było, płatności bezgotówkowe są spoko. Transakcja jest bardzo szybka i bezproblemowa. Kolejka w sklepie szybciej idzie, bo nie ma szukania drobnych a kasjer nie musi tracić czasu na wydawanie reszty.
A zaczęło się od…
Gotówkę zacząłem nosić przy sobie od kilku tygodni. Punktem zwrotnym były, wspomniane już we wstępnie, dwie sytuacje jakie spotkały moją żonę. Nie sądziłem, że tego typu sytuacje mogą nastąpić po sobie w tak krótkim czasie. Dlatego z żoną jesteśmy już przygotowani na tematu sytuacje. A co się stało?
Nie dało się autoryzować płatności kartą w telefonie
iPhone SE 2020 żony postawił odmówić posłuszeństwa. A dokładniej Home Button, który pełni funkcję czytnika linii papilarnych. Z jakiegoś powodu przestał reagować na dotyk. Stało się to w sklepie, podczas zakupów. Jakież było zdziwienie mojej żony, która przy kasie musiała kombinować gotówkę. Oczywiście karty ze sobą nie miała, bo po co – skoro można płacić telefonem.
Okazało się, że wystarczyło wyłączyć i włączyć telefon. Od tego momentu Home Button reagował na dotyk. Płacić kartą można.
Terminal (POS) przestał działać
Tym razem posłuszeństwa odmówił terminal płatniczy tzw. POS. Łączność NFC zadziałała poprawnie, jednak terminal miał problemy z połączeniem internetowym. Cała sytuacja miała miejsce na targach przy stoisku z kawą. Ostatecznie żonie nie udało się kupić kawy jak i kilku innym osobom stojącym za nią w kolejce. Dlaczego? Po pierwsze nikt nie miał gotówki – zarówno osoba obsługująca punkt mobilny jak i osoby w kolejce. Pani na stoisku zaproponowała płatność BLIKiem, ale żona zrezygnowała z tej opcji.
Bonusowa akcja z Biedronki
Na osiedlu mam taką Biedronkę (w bloku), w której zasięg telefonii komórkowej jest bardzo słaby. Jakieś bardzo grube ściany muszą być. Często widzę klientów wychodzących na zewnątrz złapać zasięg by móc zapłacić telefonem (pewnie coś na Androidzie). Jest to zarazem śmieszna i irytująca sytuacja. Gdyby te osoby miały zwykłą kartę lub gotówkę, to problem by zniknął
Decyzja o noszeniu gotówki
Po tych dwóch sytuacjach zdecydowaliśmy się z żoną, że od teraz będziemy zawsze mieli gotówkę przy sobie. W praktyce oznacza to noszenie przy sobie około 100 zł w banknotach o nominałach 10 zł i 20 zł. Gotówkę o nominale 20 zł da się wypłacić tylko w niektórych bankomatach. Już nic nie mówię o monetach. Z nimi jest jeszcze większy problem.
Zwróćcie szczególną uwagę na problem nie działającego terminala płatniczego. Tutaj nawet posiadanie fizycznej karty płatniczej nie pomoże. Już nie wspomnę o sytuacji w której z jakiegoś powodu, na danym obszarze, nie działa internet. Wtedy nic nie zrobimy. Nawet na konto w banku się nie zalogujemy.
Dlatego gotówka w takich awaryjnych sytuacjach zawsze będzie pomocna. Jest odporna na problemy techniczne i technologiczne.
Teraz już jesteśmy gotowi na takie awarie, ale tylko do pewnej kwoty. Nie jest to idealne rozwiązanie, ale na czarną godzinę jak znalazł.
1 komentarz
A co powiesz na toaletę na monety ? Miałem taki przypał w Kazimierzu n/Wisłą. Uważajcie na rynku w tej miejscowości (nie wymienię z nazwy) do toalety dostaniesz się tylko wtedy gdy wrzucisz 2 zł. do automatu. To był szok! Należy mieć ze sobą drobne monety i jakąś gotówkę. Popieram pomysł bo dzięki gotówce jesteś WOLNY.