Wczesne wstawanie do pracy od poniedziałku do piątku, a w weekend wielkie odsypianie. Brzmi znajomo? W naszym społeczeństwie bardzo powszechnym stało się zostawanie w łóżku nawet na kilka godzin dłużej w te dni, w które znika przymus nastawiania budzika. I właśnie wtedy przychodzi do nas social jet lag. Nie ma to obojętnego oddziaływania na nasze zdrowie – okazuje się bowiem, że regularne zachowywanie takiej nieregularności snu między weekendem a resztą tygodnia może zmęczyć nas jeszcze bardziej.
Czym jest social jet lag?
Z tym terminem pierwszy raz się spotkałem kilka dni temu. Mój zegarek Withings odczytał moje pobudki i zasugerował, że mogę mieć objawy social jet laga.
Termin społecznego jet lagu znany jest od 2006 roku. Autor – Til Roennenberg – określił w taki sposób rozbieżność, jaka powstaje między rzeczywistym wzorcem snu a naturalnym zegarem biologicznym. Wynika ona ze sposobu, w jaki funkcjonujemy społecznie – najczęściej pojawia się między dniami pracującymi a weekendem. Wczesne wstawanie do pracy od poniedziałku do piątku oznacza dla nas konieczność rozpoczynania dnia o konkretnej porze. Kiedy jednak nastaje weekend i mamy w tym zakresie dowolność, wstajemy znacznie później.
Czytaj także: Spanie poniżej 7 godzin może skracać nasze życie
Social jet lag a zdrowie
Dynamiczne zmiany zachodzące w rytmie naszego snu nie pozostają obojętne dla zdrowia, choć nie zawsze musimy zaobserwować skutki od razu. Do najczęściej pojawiających się konsekwencji społecznego jet lagu należą:
- ogólne trudności z koncentracją, mniejsza wydajność w pracy;
- problemy ze snem, które mogą obejmować zarówno ospałość, jak i bezsenność;
- obniżenie samopoczucia, gorszy nastrój;
- poczucie zmęczenia w ciągu dnia;
- gorszy metabolizm.
Czy można coś zaradzić na social jet lag?
Na początek dobrze jest uświadomić sobie, że nie da się „odpracować” straconego w ciągu tygodnia snu i nadrabianie go poprzez drzemki w weekendy nie przyniesie odpowiedniego efektu. Najlepszym, co można zrobić, jest próba ustabilizowania godzin budzenia się – najlepiej, aby spać co najmniej siedem godzin każdej doby i wstawać o jednakowej porze. Pomocne może być ograniczenie jasnego światła przed zaśnięciem i wystawianie się na światło naturalne w ciągu dnia. Choć zmiana dotychczasowych przyzwyczajeń zapewne będzie stanowić nie lada wyzwanie, lepsze samopoczucie na pewno wynagrodzi włożony w ten proces trud.