Oficjalna, polska premiera jednej z najpopularniejszych opasek miała miejsce kilka dni temu. Tak się złożyło, że miałem ją w rękach jeszcze tego samego dnia. Co nowego w Mi Band 6? Zapraszam do rencenzji.
Najważniejsze cechy Xiaomi Mi Band 6
Czy opaska Mi Band 6 jest znacznie lepsza od poprzedniej wersji Mi Band 5? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie. Ale najpierw spójrzmy na nowości jakie znajdziemy w nowej wersji.
- Pełnoekranowy wyświetlacz 1,56″.
- Wyświetlacz AMOLED – 326 ppi, porównywalny do wyświetlaczy smartfonów.
- 30 trybów sportowych – automatyczne wykrywanie sześciu trybów sportowych.
- Monitorowanie tętna – bieżące śledzenie zmian oraz alerty o nietypowych odczytach.
- Pomiar saturacji
- Wodoszczelność do 50 m – Można nosić opaskę podczas pływania.
- Nawet do 14 dni pracy na jednym ładowaniu – tryb oszczędzania energii dla wydłużenia żywotności baterii.
I technikalia:
- Waga bez paska: 12.8 g
- Wymiary bez paska: 47.4 × 18.6 × 12.7 mm
- Klasa wodoszczelności 5 ATM
- Bluetooth 5.0
- Regulowana długość od 155 do 219 mm.
- Pojemność baterii: 125 mAh (tyle samo co „piątka”, ale o 10 mAh mniej niż „czwórka”).
-
Czujniki: akcelerometr, pulsoksymetr (SpO2), pulsometr, żyroskop
Najważniejsza zmiana w porównaniu do poprzedniej wersji to wyświetlacz, który obejmuje cały obszar ekranu. Dzięki temu możemy więcej informacji zobaczyć na początku.
Druga rzecz jaką szybko można zauważyć to możliwość monitorowania aż 30 trybów sportowych (bieganie, fitness, jazda na rowerze, joga, pływanie, siłownia, badminton, skoki na skakance, koszykówka, tenis stołowy, krykiet, wiosłowanie, chodzenie, gimnastyka). W poprzedniej wersji było ich tylko 11.
Ostatnia ważna zmiana, to pomiary zdrowotne. Czyli kontynuacja pomiarów tętna z tą różnicą, że będziemy informowani o nietypowych danych. Nowością jest możliwość pomiaru saturacji.
Pierwsze wrażenia z używania Mi Band 6
Wyświetlacz – jest super. Większy rozmiar naprawdę robi robotę. Wydaje mi się, że znacznie lepiej reaguje na dotyk i gesty w porównaniu do poprzedniej wersji.
Mi Band 6 zaczął poprawnie pokazywać powiadomienia. Jeśli czytaliście recenzję Mi Band 5, to pewnie wiecie, że miałem problemy z włączeniem powiadomień o przychodzących SMS-ów. Tutaj zadziałało wszystko bez problemu.
Bateria – całkiem nieźle. Po dwóch dniach od ładowania, z włączonymi wszystkimi powiadomieniami i pomiarami tętna czy stresu, poziom naładowania wynosi 82%. Czyli tydzień powinna wytrzymać z włączonymi wszystkimi bajerami.
Producent się chwali, że opaska jest w stanie automatycznie wykryć określone aktywności fizyczne. Szkoda, że tego typu informacje nie są w jasny sposób przedstawione w aplikacji Mi Fit.
Co do liczenia kroków, to muszę przyznać, że Xiaomi tutaj trochę zawyża rzeczywistość. Porównywałem Mi Band 6 z zegarkiem Withings Move EKG (tak, recenzja niedługo!) i różnica jest na poziomie 700-1300. Całkiem spora różnica na niekorzyść Mi Band 6.
Skakanie na skakance
W ostatnim czasie skaczę sobie na skakance. Muszę przyznać, że całkiem nieźle mi już idzie. Jedną z czynności jaką potrafi monitorować Mi Band 6, to właśnie skoki na skakance. Jak to działa w praktyce? Opaska mierzy czas, ilość skoków oraz podaje spalone kalorie. Z tymi skokami, to oczywiście nie jest super dokładnie. Nawet przypadkowe ruchy ręką są zliczane jako skoki. Mimo wszystko całkiem fajnie to działa.
Pomiary zdrowotne zostawiłem sobie na koniec
I tutaj zaczyna robić się ciekawie. Gdy włączymy sobie ciągłe pomiary tętna w Mi Fit, to dostajemy monit informujący nas, że opaska nie jest urządzeniem medycznym i wszelkiego rodzaju pomiary i interpretacje nie są oceną lekarską. Fajnie, że sprawa jest stawiana jasno.
Pomiar tętna w Xiaomi Mi Band 6
Jeśli chodzi o poprawność pomiaru tętna, to muszę przyznać, że jest poprawny. Porównywałem pomiar tętna ze wspomnianym wcześniej zegarkiem Withings Move EKG. Średnio Xiaomi Mi Band pokazywał minimalnie wyższą wartość (+5/7 bpm). Nie jest to duża różnica.
Pomiar saturacji (natlenienia krwi) w mi Band 6
Jeśli chodzi poziom saturacji, to muszę przyznać, że jest tutaj loteria. W tym sensie, że raz mierzy raz nie. Opaska w tym samym miejscu, tak samo zaciśnięta i na 4 próby pomiary saturacji tylko jedna jest udana.
Druga sprawa, to dokładność pomiarów. Tak, wiem, że nie jest to urządzenie medyczne, ale jakaś powtarzalność powinna być. W moim przypadku pomiary oscylowały w granicach 96%-98%. Z kolei u kilku osób wynik ten był poniżej 90%. A to już powinien być powód do niepokoju (teoretycznie). Pomiar saturacji w Mi Band 6, to raczej bajer.
Ciekawie wygląda z kolei pomiar stresu. Patrząc na wykresy pokazujące kiedy byłem zrelaksowany a kiedy zestresowany to chyba jest coś na rzeczy. Opaska „potrafi” wykryć zmiany nastroju.
Podsumowując, czy warto kupić Xiaomi Mi Band 6?
Widać duży progres w Xiaomi Mi Band 6. Nowy, lepszy wyświetlacz, dalej mamy monitoring aktywności fizycznych. Osoby które chciały monitorować swoje postępy podczas innych ćwiczeń, może to być dobra zmiana. Na koniec mamy jeszcze pomiary zdrowotne, które trzeba trzeba raczej traktować jako ciekawostkę. Ładowarka i paski pasują z poprzedniej, piątej, wersji.
Czy warto kupić Xiaomi Mi Band 6? Jeżeli masz „piątkę”, to chyba nie. W przypadku jeszcze starszych wersji, czyli „czwórka” czy „trójka”, to chyba warto poważniej się zastanowić nad zmianą.
Zobacz ceny Mi Band 6 na Ceneo.pl
Cena Xiaomi Mi Band 6 w oficjalnym sklepie – 219 zł. Z kolei na Ceneo jest dużo ofert sklepów, które oferują opaski w cenie 179 zł! Niższa cena była dostępna przez dzień – zaraz po premierze.