Polska premiera realme c55 miała miejsce 22 marca. Model ten miałem trochę wcześniej by móc opublikować recenzję na gorąco. Jak wypadł ten model, jak wygląda na tle innych i czy warto go kupić? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w tym tekście. Producent reklamuje ten smartfon hasłem „Mistrzowski aparat, mocarna pamięć” – czy tak rzeczywiście jest?
Specyfikacja techniczna – najważniejsze informacje
- Bateria o pojemności 5000 mAh
- Ładowarka 33W Supervooc Charge
- Procesor MediaTek G88 (2 x Cortex-A75 2 GHz + 6 x Cortex-A55 1,8 GHz)
- Pamięć RAM 8GB RAM (możliwość rozszerzenia wirtualnego do 16 GB)
- Pojemność na dane: 256 GB (z możliwością rozszerzenia, szufladka)
- Ekran 6,72″ FHD+, 2400 x 1080 (392 PPI) z odświeżaniem 90 Hz
- Aparaty: główny 64 Mpix / przedni 8 Mpix
- łączność 4G, Wi-Fi 5, Bluetooth 5.2 i NFC (większe pole zasięgu)
- wymiary 165,6 × 75,9 × 7,89 mm
- Android 13 z nakładką realme UI 4.0
Pierwsze wrażenia
Wizualnie realme C55 prezentuje się ładnie. Metalowe krawędzie przy obiektywach aparatu nadają urządzeniu trochę wyglądu premium. Wysepka na aparaty nie jest wypukła lecz stanowi integralną część tylnej obudowy. Pomimo całkiem sporych rozmiarów dobrze leży w ręku.
Przy okazji recenzji realme c55 pokusiłem się o trochę inny format wideo. Nagrałem już tradycyjnie unboxing (o ile dostaje sprzęt nowy) oraz, co jest eksperymentem, setup telefonu (są elementy ASMR ;). Pokazuję w ten sposób jak to wszystko wygląda.
Cały czas podczas testów mam z tyłu głowy, że to produkt z niższej półki cenowej. Nie oznacza to jednak, że nie będę krytycznie patrzył na ewentualne problemy. Jak możemy zobaczyć na powyższym wideo, pierwsza konfiguracja trochę trwała. Pierwsze próby uruchomienia kilku aplikacji nie zareagowały idealnie. Gdy szukałem materiałów wideo o C55, to uruchomienie filmu na YouTubie spowodowało crash aplikacji. Trochę słabo jak na początek testów.
Mini Capsule, czyli namiastka Dynamic Island z iPhone 14 Pro
Nie jest to może flagowy ficzer tego smartfona, ale warto o tym wspomnień. Realme jako pierwszy producent smartfonów na Androidzie wprowadził powiadomienia wzorowane na tym z iOS. Jak na razie pokazują się tutaj informacje o ładowaniu baterii, podpięciu ładowania oraz o zużytym transferze danych komórkowych.
Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że była to pierwsza informacja jaką zaprezentowało realme podczas eventu premiery C55. Dopiero po tej informacji było omówienie innych, ważniejszych rzeczy jakimi charakteryzuje się ten sprzęt.
Benchmark
Na premierze tego smartfona nie było nic wspominane za bardzo o wydajności urządzenia. Miks podzespołów jest na tyle wystarczający by móc spokojnie grać, nawet, w bardziej wymagające gry. Nagrałem 6-minutowy gameplay (Asphalt 9 – wyścigi samochodowe). Całkiem nieźle poszło. Spodziewałem lekkich lagów na wideo, ale nie było ich.
Biometria
Czytnik linii papilarnych
Realme w swoich smartfonach przyzwyczaił mnie, że seria C, nie zawsze dobrze radzi sobie z czytnikiem linii papilarnych. Tutaj jest inaczej. Przyłożenie palca do czytnika działa naprawdę szybko i bezbłędnie. Z kolei założenie etui dostarczonego w pudełku dramatycznie obniża skuteczność. Czasami trzeba 2-3 próby by odblokować urządzenie. Problemem jest tutaj przestrzeń pozostawiona na palca.
Odblokowywanie twarzą
Tutaj miło się zaskoczyłem. Odblokowywanie twarzą działa, trochę wolno, ale skutecznie. Za każdym razem udawało się odblokować telefon. Co więcej, producent zdecydował się zaimplementować funkcjonalność „kompensacji oświetlenia”, która doświetla twarz poprzez ustawienie białego ekranu. To z kolei pozwala na skuteczne zeskanowanie twarzy w zupełnej ciemności.
Rozmowy telefoniczne i audio
Mój głos był bardzo dobry, wyraźny i dobrze słyszalny. Odgłosy otoczenia (szum) był lekko słyszalny (w postaci głośno grającego radia).
Z kolei, to co ja słyszałem, było płaskie. Trochę tak jakby niższe dźwięki (basy) były mocno ograniczone. Nie wpłynęło to jakość słyszenia. Mojego rozmówcę słyszałem wyraźnie.
Co do audio to jest przyzwoicie.
Nagrywanie filmów i robienie zdjęć na realme C55
Na sam koniec zostawiam jedne z istotniejszych rzeczy, czyli kwestia robienia zdjęć i nagrywania filmów. Wiem, że wiele osób zwraca na to bardzo dużą uwagę. Nie dziwię się im. Jak utrwalać wspomnienia, to tylko w jak najlepszej jakości
Wideo
W przypadku wideo, nie mamy stabilizacji obrazu. W tej cenie nie ma się tego co spodziewać. Rzutuje to jakość nagrywanego materiału. Dlatego tutaj najlepiej będzie nagrywać wideo nie ruszając się i najlepiej mieć „pewną” rękę. Poniżej prezentuję dwa filmy.
Pierwszy na krótki nagranie w gorszych warunkach oświetleniowych podczas polskiej premiery C55.
Drugi filmik, to nagranie na powietrzu w dużo lepszych warunkach, dość mocnym tle dźwiękowych (plac zabaw) oraz testem zoomu.
Zdjęcia
Tryb 64 MB
Od razu powiem, że tutaj robię robi opcja 64 MB. Różnicę w zdjęciach widać gołym okiem pomiędzy trybem 64MB a zwykłym. Zupełnie inna rozpiętość tonalna i jakość szczegółów. Więc jeżeli będzie potrzeba zrobienia zdjęcia specjalnego to tylko w tym trybie.
Zielonkawe zdjęcia
Nie wiem dlaczego, ale wszystkie zdjęcia są mocno zafarbowane kolorem zielonym. Dotyczy to zarówno jaśniejszych i ciemniejszych partii zdjęcia. Zdjęcia porównywałem z innymi smartfonami i różnicę w kolorach było widać gołym okiem. Zobaczcie na poniższe zdjęcia (crop 100%). Zdjęcie wykonane w trybie 64 MB na obu zdjęciach znajduje się po prawiej stronie (widać lepsze szczegóły/kontury okien i budynków).
Tryb ultra night
W nocy robi ładne zdjęcia. Jednak aby wycisnąć z tego dużo, to trzeba trzymać smartfon nieruchomo przez 2 sekundy. Jedno z lepszych zdjęć jakie udało mi się zrobić C55:
Podsumowanie realme C55
realme wyceniło C55 na poziomie 1099 zł. Większość spodziewała się takiej ceny. W tej cenie dostajemy na prawdę dobry smartfon. Jeżeli pominiemy ten zielonkawy zafarb w niektórych momentach i będziemy robić zdjęcia w trybie 64 MB, to będziemy zadowoleni z efektów. Nie powstydzimy się wrzucić takie zdjęcie na „sołsziale”. Więc tak, aparat jest mistrzowski, ale w trybie 64 MB.
Pamięć też jest mocarna, bo dostajemy 256 GB! Obejdzie się tutaj bez dodatkowej karty pamięci.
Minusy? Podczas korzystania ze smartfonu czasami jakaś papka (np. YouTube) się crashował. Niektóre aplikacje dłużej się ładowały (włączając w to pierwszą konfigurację urządzenia).
Jak na smartfon za 1000 zł spełnia on swoje wymagania.
