Kilka dni temu Google na swoim blogu dla webmasterów poinformowało, że rozpoczęło podmieniać tytuły stron w wynikach wyszukiwania. Wszystko oczywiście w trosce o użytkowników – by dostawali lepsze wyniki.
Pozycjonowanie stron staje się znowu ciekawsze.
Jak możemy przeczytać we wspomnianym wpisie:
W zeszłym tygodniu wprowadziliśmy nowy system generowania tytułów stron internetowych. […] Dzieje się tak, ponieważ uważamy, że nasz nowy system lepiej tworzy i opisuje tytuły stron niezależnie od konkretnego zapytania.
W jaki sposób Google będzie generować te nowe, lepsze tytuły w wynikach wyszukiwania?
- Będzie wykorzystywane tekst, rzucający się w oczy zaraz po wejściu na stronę internetową.
- W szczególności może to być treść wzięta z tagu
h1
lub innych tagach nagłówkowych. - Może zdarzyć się też tak, że tytuł będzie zależał od treści która jest wizualnie duża (np. ostylowana w CSS).
To już kolejny czynnik wpływający na wizualną część wyników wyszukiwania. Wcześnie Google informowało, że tytuł linka można zależeć od linków przychodzących do danej strony.
Dlaczego Google zdecydowało się na taką zmianę?
Keyword spam. Czyli umieszczanie dużej ilości słów kluczowych w tagu title
, który słabo opisywał stronę. Tworząc takie tytuły, właściciele stron liczyli na pojawienie się na wiele słów kluczowych.
Ogólnie rzecz biorąc, nasza aktualizacja ma na celu generowanie bardziej czytelnych i przystępnych tytułów stron. W niektórych przypadkach możemy dodać nazwy witryn, które uznamy za pomocne. W innych sytuacjach, gdy napotkamy bardzo długi tytuł, możemy wybrać najbardziej odpowiednią część, zamiast zaczynać od początku i skracać bardziej przydatne części.
Sprawdziłem kilka mocno konkurencyjnych fraz m.in. w finansach, nieruchomościach czy sprzęcie komputerowym. Jestem pod wrażeniem tego wdrożenia. Nie było frazy i wyników wyszukiwania, które by miał niezmienione tytuły. Patrzcie na przykładowy screen.
Do szybkiej analizy stworzyłem prosty skrypt w JavaScript, który zaczytywał wyniki, odpytywał strony i porównywał ich tytuły z tymi ze strony Google. Kolorem czerwonym zostały oznaczone oryginalne tytuły zmienione przez wyszukiwarkę. Z moich obserwacji wynika, że:
- krótkie tytuły w większości przypadków były niezmienione,
- z tytułów znikały emoji oraz nazwy/adresy stron,
- podmieniane były nawet niektóre separatory np. »,
- większość długich tytułów była poprawiana.
Branża SEO znowu napotkała kolejny problem. Ciekaw jestem jak to się przełoży na ilość kliknięć i współczynnik CTR. Czas pokaże.
Źródło: Google Search Central Blog