Zbliżają się święta, black friday a co za tym idzie szał zakupów. W tym też przez Internet. W całym tym szaleństwie zapominamy, niestety ¯\_(ツ)_/¯, o naszym bezpieczeństwie. A dokładniej o naszych danych osobowych. Często znajduję takie fanty w blokowym śmietniku – pudełeczka po przesyłkach z danymi osobowymi moich sąsiadów w postaci listów przewozowych.
W telewizji raz na jakiś czas pojawia się informacja o tym, że jakaś firma wyrzuciła na śmietnik tysiące dokumentów z danymi kontrachentów czy jakieś faktury. Zdarza się też, że taką wtopę zalicza jakaś uczelnia wyrzucając do śmietnika dane swoich studentów.
Jak wspomniałem we wstępie – często zdarza się, że podczas wyrzucania śmieci do blokowego śmietnika znajdę jakąś paczkę po przesyłce w której są wszystkie dane osobowe. Imię, nazwisko no i telefon. Zdarza się, że dodatkowo jeszcze znajdę adres e-mail.
Z jednej strony jest to śmieszne, gdyż w większości są to młode osoby, wychowane w erze komputerów. Z drugiej strony jest to smutne, bo powinni wiedzieć, że swoje dane powinno się chronić. Proces robienia zakupów nie kończy się w momencie dostarczenia przesyłki przez kuriera! Założę się, że tuż przed świętami takie paczuszki będę znajdował codziennie.
List przewozowy trzeba podrzeć w drobny mak, zmielić w niszczarce, spalić albo zjeść. Takie dane nigdy nie powinny znaleźć się w koszu!
Ciekawostka: większość paczek jakie znajduję w blokowym śmietniku jest adresowana do sąsiadek (przypadek?).
Paczki z zamówieniami to nie jedyne rzeczy jakie znajduje w koszu. Często są to faktury, rzadziej jakieś listy (tutaj specjalne podziękowania dla producentów przezroczystych worków na śmieci! ;).
Co można zrobić z takimi danymi?
Pierwsza rzecz jaka mi przychodzi do głowy, to socjotechnika. Można podszyć się pod pracownika sklepu i spytać czy zamówienie jest OK a następnie uprzedzić, że podeślemy e-mail z linkiem do ankiety na temat jakości obsługi czy procesu zamówienia.
I tutaj dopiero tutaj zaczyna się „jazda bez trzymanki”. Możemy m.in wymusić logowanie (na specjalnie spreparowanej stronie), podanie danych osobowych (w tym dane karty kredytowej) a na koniec ładnie podziękować za współpracę i w nagrodę dać jakiś fikcyjny kod rabatowy.
Możesz też podać się za administratora budynku i zadzwonić w ważnej sprawie.
Możliwości jest całkiem sporo.
A gdyby na liście przewozowym była informacja o zniszczeniu swoich danych?
Było by bardzo fajnie gdyby na takich paczkach czy listach przewozowych była by informacja o zniszczeniu swoich danych osobowych. Wiecie, taki wielki napis by rzucał się w oczy np. „Zanim wyrzucisz do kosza – zniszcz swoje dane!”
I co teraz?
Mam nadzieję, że ten artykuł zainspiruje Ciebie do przemyśleń na temat ochrony swoich danych i dzięki niemu będziesz więcej uwagi przeznaczać na to, co i w jakiej formie opuszcza Twoje mieszkanie czy też dom.