Muszę przyznać, że w ostatnim czasie mocno mi nie po drodze z produktami Apple. W ostatnim czasie okazało się, że zaczęła szwankować jedna ze słuchawek AirPods. Nie łączy się z telefonem i, co gorsza, nie ładuje się lub rozładowuje się w mgnieniu oka.
Niedziałająca słuchawka AirPods, jak się okazało po dłuższych poszukiwaniach, to całkiem popularny problem. Dopadł on i mnie (AirPods 3 gen) co widać to dobrze na zdjęciu tytułowym. W moim przypadku nie ma informacji o poziomie naładowania prawej słuchawki. Skutkuje to tym, że mam dziającego jednego AirPodsa. U kogoś innego może to być też lewa słuchawka.
Innym symptomem zwiastującym problem było miganie diody na etui na pomarańczowo 6-8 po jego otwarciu. W efekcie nie pojawiała się informacja graficzna o sparowaniu się iPhone’a ze słuchawkami AirPods.
Pierwsza próba naprawy nieładującej się słuchawki AirPods
W pierwszej kolejności wykonałem następujące czynności:
- Wykonałem fabryczny reset AirPodsów i ponownie je sparowałem z iPhonem. Co jak się później okazało nie było takie proste, bo długi czas nie były widoczne przez Bluetooth. Nie pomogło.
- Uruchomiłem ponownie iPhone’a. Wiecie, to tylko soft, więc może on się zaciąć. Reset czyści pamięć podręczną i inne tego typu rzeczy i w większości przypadków. Nie pomogło.
Druga próba
Po tych próbach zrobiło się trochę poważniej i zacząłem myśleć, że to może być jakieś uszkodzenie mechaniczne od upadku.
- Wyczyściłem szpatułkami namoczone alkoholem styki ładujące. Zarówno na słuchawce i w etui. Może styki się zabrudziły czy coś. Nie pomogło.
Ostatnia próba naprawy AirPods pt. „nie mam nic do stracenia”
W tym momencie zacząłem sprawdzać ile można kosztować wymiana jednej słuchawki AirPods. Okazuje się, że taka przyjemność, to aż 429 zł! W tej cenie można kupić używane lub „nowe” z nieznanego źródła.
Jednocześnie pogodziłem się z faktem, że będę bez jednej słuchawki AirPods. Doszedłem do wniosku, że skoro mam ją uszkodzoną, to mogę zrobić ostatnią rzecz.
- Ścisnąłem mocniej pałąk uszkodzonej słuchawki AirPods. Doszedłem do wniosku, że może coś przesunęło od upadku (nie bardzo szalenie by to nie brzmiało). W sumie, to nie miałem wiele do stracenia. Po ściśnięciu usłyszałem lekki trzask (jakby coś przeskoczyło lub dopasowało się). Włożyłem do etui nie licząc na nic. Po chwili zauważyłem, że słuchawka zaczyna się ładować! Udało się!
Ten sposób naprawę trochę mnie zaskoczył. Nie mam za bardzo pojęcia dlaczego akurat mocniejsze ściśnięcie ich zrobiło robotę. Jak wspomniałem kilka akapitów wyżej, podejrzewam, że podczas upadku coś musiało się przesunąć.
Słuchawka zaczęła normalnie działać i jakość dźwięku była taka sama jak przed usterką… Ale…
No to może jeszcze poruszać słuchawkami w etui?
Gdy zakończyłem pierwszą rozmowę online i włożyłem AirPodsy do etui, to następnego dnia znowu wróciłem do punktu wyjścia. Trochę się poirytowałem. Ta sytuacja oznaczała, że:
- problem jest już w samą baterią – szybko się rozładowuje,
- etui nie ładuje tak jak trzeba,
- AirPods po prostu traci połączenie z etui i nie współpracuje z drugą słuchawką.
Byłem mocno zdeterminawy aby spróbować to jakoś rozwiązać bez ingerencji w samą słuchawkę.
Próbowałem nawet tak ruszać słuchawką w etui by etui zaczęło reagować na włożenie słuchawki. Więcej razy się nie udawało niż udawało. Za którym razem AirPodsy weszły w tryb parowania – jakby iPhone nigdy ich nie wykrył. Po włażeniu słuchawek do uszu wszystko działało jak należy. Były ze sobą połączenie, naładowane w 100%. Posłuchałem trochę muzyki, odłożyłem do etui i dalej mój iPhone je wykrywał.
Po kilku godzinach prawa słuchawka nie była już połączona i znowu byłem w punkcie wyjście.