Ciekawostki naukowe Zdrowie

Zalety saunowania, czyli jak „wyleczyłem” stan zapalny w barku

Pinterest LinkedIn Tumblr

Lubicie saunować? Macie możliwość skorzystania z sauny? Postarajcie się, to jest całkiem fajna i zdrowa rzecz. W tym wpisie dowiecie się o zdrowotnych zaletach korzystania z sauna. Efekty moich ostatnich seansów przerosły moje najśmielsze oczekiwania.

Wpis może nie jest idealnie pod tematykę bloga, wszak od czasu do czasu dzielę się z wami ciekawostkami naukowymi. Teraz to ja byłem królikiem doświadczalnym.

W roli głównej będą występowały dwa rodzaje saun – fińska i infrared.

Jak nabawiłem się kontuzji barku?

Zanim przejdziemy do konkretów, to myślę, że warto opisać co i w jaki sposób sobie uszkodziłem by nadać sprawie trochę szerszy kontekst.

Ze 3, może, 4 lata temu miałem drobny wypadek na jeziorze. Coś mnie podkusiło by wsiąść na banana ciągniętego za motorówką. Na którejś fali tak nas podbiło, że wszyscy wpadli do wody z impetem. Pech chciał, że wpadłem do wody nie tak jak trzeba. W efekcie ręce przyjęły większość siły uderzenia. Z każdą godziną ból barku był coraz silniejszy. Następnie był ortopeda, USG i leczenie. Na USG wyszło, że uszkodziłem sobie obrąbek (bark).

Leczenie polegało na fizykoterapii (ultradźwięki) by zagoić stan zapalny. I to pomogło. Bólu nie odczuwałem. Można powiedzieć, że ręka jak nowa. Czasami tylko zdarza się, że coś mi przeskoczy w barku lub poczuje dyskomfort podczas jakiejś czynności.

Ponowna kontuzja

Odświeżenie kontuzji miało miejsce jakieś 3 miesiące temu. Podczas gry w ping-ponga. Podniosłem rękę zbyt dynamicznie i wysoko by odebrać piłkę i poczułem zakłucie. W efekcie, z tygodnia na tydzień ból był coraz bardziej odczuwalny. Wiecie, jak w przypadku zmian pogody – gdy stawy bolą. Ból był bardzo zbliżony a z biegiem czasu coraz bardzie intensywny.

I teraz do gry wchodzi sauna.

„Leczenie” przez saunowanie

O zaletach sanowania czytałem jakiś czas temu, ale w kontekście sauny infrared, której promienie przenikają w głąb skóry do tkanek. Te promienie są szczególne, bo mogą powodować poprawę stanu zdrowia, stany zapalne itp.

Tak się złożyło, że w te ferie byłem w hotelu, który miał całkiej fajny zestaw saun. Postanowiłem wykorzystać tą okazję i zobaczyć czy coś mi to pomoże. W teorii powinno.

Saunowałem przez 5 dni. Mój „program” wyglądał następująco:

  1. 8-10 min w saunie infrared (pełny cykl).
  2. Kubeł zimnej wody i do sauny fińskiej na 7-10 min (tyle dawałem radę).
  3. Znowu kubeł zimnej wody i drugi pobyt w fińskie również przez 7-10 min.
  4. Kubeł zimnej wody i ostatni seans w saunie infrared.

Po pierwszych dwóch dniach ból w barku był bardzo silny. Tak mocny, że miałem problemy ze spaniem. Mimo to kontynuowałem seanse. Następnie z każdym dniem było coraz lepiej aż ostatniego dnia ból całkowicie ustąpił. Coś niesamowitego. Najgorsze w tej historii jest to, że nie wiem która sauna zrobiła całość lub część roboty.

Muszę przyznać, ze bardzo miło się zaskoczyłem tym „leczeniem”. Nie spodziewałem się, że ból zostanie całkowicie wyeliminowany. Przed saunowaniem nie mogłem zbyt długo leżeć na uszkodzonym barku. Dzisiaj nie stanowi to już większego problemu.

Bonus – film o zaletach saun

Jako bonus, wrzucam filmik Stalowego Szoku, który poruszył temat zalet korzystania z saun (skupił się na fińskiego). Ten wpis to trochę jego sprawka, bo zachęcił mnie do podzielania się tą historią.

Jak widzicie w powyższym film zalet korzystania z saun jest całkiem sporo. Poddawanie naszego ciała na wysokie temperatury ma korzystny wpływ na nasze zdrowie. Jestem tego najlepszym przykładem, że tego typu zabiegi mogą okazać się lecznicze i pomóc w zwalczaniu bólu.

Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak gorąco zachęcić wszystkich do korzystania z saun.

Od ponad 5 lat dzielę się swoją wiedzą na temat elektroniki użytkowej. Tworzę poradniki technologiczne rozwiązujące realne problemy napotykane podczas użytkowania sprzętu. Recenzuję elektronikę taką jak routery, audio, smartfony, laptopy itp.

Skomentuj