Nie wiem czy wiecie ale mniej więcej w tym okresie zaczynają kwitnąć drzewka z pomarańczami. Kolejna rzecz, której pewnie nie wiecie, to fakt, że miasto Sewilla nazywane jest miastem pomarańczy.
Problem z nimi jest taki, że gdy urosną na tych drzewach pomarańcze, to większość tych owoców się marnuje. Ten problem postanowiono rozwiązać. Sewilskie przedsiębiorstwo wodociągowe – Emasesa – wprowadza pilotażowy program, w którym chce wykorzystać pomarańcze do generowania energii, która zasili jedną z oczyszczalni.
Jak oni chcą tego dokonać? 50% pomarańczy stanowi sok. Dzięki temu sokowi można wytworzyć gaz bogaty w metan, który następnie będzie wykorzystany do produkcji energii. Jak tłumaczy Benigno Lopez, szef działu ochrony środowiska w Emesesa, jest to prosty i bezpieczny dla środowiska proces.
Wstępne wyniki pilotażu sugerują, że jedna tona pomarańczy może wyprodukować do 50 kilowatogodzin energii elektrycznej. Taka energia pozwala zasilić pięć domów przez jeden dzień. Szacuje się, że gdyby udało się zebrać wszystkie pomarańcze w Sewilli, to mogłyby one wytworzyć wystarczającą ilość energii elektrycznej do zasilenia 73 000 domów.
A co z pestkami i skórką? Stają się one nawozem organicznym.
Źródło: euronews.com