Często jeżdżąc warszawskim metrem zauważyłem kilka ciekawych rzeczy. Dzisiaj opowiem Wam o jeden z nich. Słuchaniu muzyki z Youtube jako alternatywie dla innych platform streamingowych takich jak Spotify czy Tidal.
Gdy masz do pokonania dłuższą trasę jakimś środkiem transportu, to dobrze byłoby wykorzystać ten czas w jakiś przyjemny oraz produktywny czas. Często widzę osoby, które czytają książki (w formie papierowej i elektronicznej), oglądają filmy czy słuchają muzyki. Są też takie, które po prostu nic robią lub odsypiają noc czy dzień w pracy
Dzisiaj pod lupę chciałbym wziąć osoby, które słuchają muzyki z Youtube’a, bo jest to ciekawy przypadek
Słuchać muzyki można na kilka sposobów:
- Masz swoją bibliotekę „empetrójek”.
- Korzystasz z platform streaminowych np. Spotify czy Tidal
- Słuchasz muzyki z Youtube (lub na ostatnio reklamowanej aplikacji YouTubeMusic).
Dzisiaj na tapetę wezmę ten ostatni sposób. Odkąd często przemieszczam się warszawskim metrem zauważyłem taki trend. Uważam, że to kompletnie bez sensu, ale domyślam się co może stać za tym.
A stoi za tym kasa, a właściwie jej brak. YouTube jest „darmowy”, więc dlatego słuchają muzyki (uściślając – oglądają teledyski).
Słuchaweczki na uszach i podróż z punktu A do B jest o wiele przyjemniejsza gdy zarzuci się playlistę z ulubionymi kawałkami.
Ale co jest złego jest w słuchaniu muzyki na Youtubie?
- Aplikacja sama w sobie nie jest przeznaczona do słuchania muzyki. Ogląda się na niej głównie filmy. Oczywista oczywistość, ale warto ją wpisać na listę.
- Nie wiem czy wiecie, ale jakiś czas temu Google miało poważny problem z aplikacją Youtube na iOS. Od dłuższego oglądania filmów telefony Apple strasznie się nagrzewały. Appka nie było odpowiednio zoptymalizowana. Na szczęście problem ten został naprawiony.
- Rozwijając poprzedni punkt, to pewnie wiecie, że Youtube nie pozwala na słuchanie lub oglądanie w tle. Wideo i dźwięk się zatrzymuje. Już wiecie do czego zmierzam? Aby słuchać muzyki trzeba telefon ostrożnie wsadzić do kieszeni lub torebki. Nie dość, że niepotrzebnie zużywamy baterię, ekran cały czas działa, to jeszcze trzeba uważać by przypadkowo nie zatrzymać lub przeskoczyć do kolejnego utworu.
- Oczywiście są aplikacje (głównie na Androida), które pozwalają używać aplikacji Youtube w tle (np. Youtube Vanced APK). Na iOS nie ma takich (o ile mi wiadomo). Zaczyna się kombinowanie, by nie płacić np. za abonament na Spotify.
- Do tego dochodzą jeszcze reklamy pomiędzy jednym i drugim kawałkiem lub w trakcie tych dłuższych setów.
Pewnie dało by się jeszcze wrzucić kilka mniejszych powodów dla których słuchanie muzyki na Youtube jest słabe. Pomimo tego bardzo duża liczba osób słucha muzyki właśnie w ten sposób. Powód jest prosty – darmoszka z przerwami na reklamy. W sumie w Spotify reklama jest raz na 30 minut i można słuchać w tle (w tym samym czasie można napisać do komoś SMS lub na FB).
Kilka razy próbowałem nawet słuchać muzyki na Youtube. Nie udało mi się, bo w kieszeni utwory często same się zmieniały i te częste reklamy mocno mnie irytowały.
Trochę to smutne, że sam fakt czegoś co jest za darmo wyłącza racjonalne myślenie. Z drugiej strony telefon to tylko sprzęt, który kiedyś się popsuje lub zużyje i kupi nowy. Wydaje mi się, że sytuację można porównać do kupna super drugiego (np. sportowego auta) i jeździć nim codziennie do pracy w korkach. A może pobieranie muzyki z YouTube jest jeszcze inną alternatywą?
komentarzy 14
Slabe to jest jak „pasjonat” technologii dotyka wierzchu tematu, przy okazji mocno coś wartościując. Proszę zaznajomić się z opcją Youtube Premium. Wpis jest turbo nierzetelny.
Youtube daje dostęp do utworów i kompilacji utworów, które są po prostu niedostępne na innych platformach. Można tworzyć swoje listy i dobrze katalogować sobie ulubione filmy lub utwory.
Polecam też ogarnąć opcje Youtube Music.
Serio można wydać 25 zł na pakiecik Premium i móc odtwarzać w tle z wyłączonym ekranem i oczywiście bez żadnych reklam. Mniejsza o ludzi, którzy odtwarzają wideo. Jeśli krytykuje Pan samo rozwiązanie, to niestety nie jest Pan ma bieżąco.
Dzięki za komentarz Stachu. Wierzchu tematu? Dlaczego jest to nie rzetelne? Skupiłem się na technicznych aspektach problemu i trochę finansowego. Codziennie widzę dużo osób, które używają zwykłej appki YouTube do słuchania muzyki. Z kolei appka YouTubeMusic jest to praktycznie to samo co YT tylko jest sama muzyka (pisałem o tym, ba nawet zalinkowałem do wpisu :).
Można tez uruchomić youtube w firefox w trybie komputer i wtedy youtube sie nie stopuje przy wygaszonym ekranie. (Android)
Sprytne :). Z technicznego punktu widzenia, jest to dobre rozwiązanie.
Tia. Tekst o „biedakach”, napisany w snobistycznym tonie. Sam na YouTube słucham od.. Bie… – rzadko. Vanced pozwala na słuchanie w tle, a i jest też coś takiego jak adaway.
Jedyny problem, o którym paradoksalnie w tym pełnym znawstwa tekście nie wspomniano, to przeciętna jakość utworów. Tylko na tym powinno się skupić, ale wówczas artykuł miałby jeden akapit.
Skupiłem się na technicznym aspekcie problemu. Obawiam się, że jakość muzyki dla większość nie ma znaczenia. Ważniejsze jest, że słychać ulubiony kawałek. Nie mniej temat jakości dźwięku, to temat na osobny wpis!
Nie zgodzę się z Tobą, że słuchanie na YouTube jest słabe. Argumenty, których użyłeś świetnie by pasowały jako minusy w artykule oceniającym tą aplikację. Korzystałem z platform streamingowych, o których wspomniałeś jednak zrezygnowałem dosłownie w tym samym dniu z jednego prostego powodu: nie ma na nich muzyki, którą lubię słuchać. Natomiast YouTube ma, dlatego dopóki Spotify czy Tidal będą mieć w swojej ofercie tylko oryginalne utwory, ludzie którzy lubią mixy i covery nie zrezygnują z aplikacji, dzięki której mogą słuchać „świeżo” dodanych nowości. Wrócę jeszcze do ceny, która we wszystkich wymienionych aplikacjach jest porównywalna: Tidal premium 19.99 lub Tidal HiFi 39.99, Spotify 19.99, YouTube Music Premium 19.99 lub YouTube Premium 23.99 tak więc wszystkie są w tej samej lub zbliżonej cenie w zależności od wymagań.
Przed napisaniem artykułu mogłeś rzetelniej się przyłożyć do porównania wszystkich aplikacji chociażby poprzez pobranie i testowanie możliwości. Temat na artykuł dobry jednak niewykorzystany potencjał jak na dłoni.
Pisz dalej,
Pozdrawiam.
Dzięki za komentarz. Jak pisałem w innych odpowiedziach, skupiłem się na konkretnych osobach, które używają konkretnej aplikacji w konkretny sposób. Nic więcej. A porównanie platform do słuchania muzyki to bardzo dobry i zarazem trudny temat. Jak słusznie zauważyłeś, wszystko zależy od muzyki jakiej słuchasz.
Proszę się nie obrażać, ale tekst napisany na siłę. Czy to z powodu chęci reklamy czy nie, nie wiem. Mam wykupiony abonament na spotyfy, ale jestem rozczarowany z tej platformy, ponieważ mimo dużego zbioru muzyki, jest ona mizerna w stosunku do YT. Mając YT Premium dostaję o wiele więcej niz na Spytyfy.
To jedynie podsumowanie moich obserwacji. Nic więcej.
Panie Piotrze, słabe to jest ocenianie ludzi na podstawie obserwacji w metrze a później pisanie artykułu na siłę w zasadzie o niczym. Jak już inni zauważyli jest opcja Premium i po jej wykupieniu można już używać bez tych wszystkich niedogodności o których Pan pisze. Moim zdaniem powinien Pan zająć się oceną programu a nie ludzi, którzy go używają. Nie wie Pan nic o nich a stawia się ponad nimi. Słabo.
No jasne, że można wykupić premium. Tak samo jak można kupić abonament na innej platformie. A jednak tak się nie dzieje, bo … ? No właśnie, dlaczego?
Nie stawiam się ponad nimi. Wyraziłem jedynie swoją opinię na temat obserwacji.
Malo znany i nie doceniany ULUB, strona to koszmar bo tysiace reklam ale jest apka do sluchania online i w tle.
Fajna notatka. Pan zapomniał jeszcze o istnieniu ludzi, ktorzy uwielbiają oglądac teledyski, bowiem niektóre z nich to małe fabularne dzieła sztuki. Poza tym tylko frajer płaci za to co w powszechnym uzyciu jest za darmo. Dzieci z Mordoru jednak nie kumają tego swiata. Słabe jeat za to Pana pisarstwo. Lakoniczne, bez rozwinięcia, bez analizy, faktów, bez żadnych danych. Słuchanie i oglądanie muzyki z YouTube jest fajne. Mało tego nie wydajemy pieniędzy tylko po to żeby się chwalić przed innymi apką Spotify. Tylko snoby inwestują w zbytek.