Recenzja realme C33 – budżetowiec, który robi dobre zdjęcia

Dzisiaj mam dla was kolejny, budżetowy telefon. Ponownie będzie to realme serii C. Tym razem, to najnowszy model oznaczony numerkiem 33. Producent zastosował tutaj kilka ciekawych sztuczek by dodać smartfonowi prestiżu. Jaki naprawdę jest realme C33?

Unboxing Realme C33

Zanim przejdziemy do konkretów, to serdecznie zapraszam na unboxing realme C33. Mam nadzieję, że tego typu filmy przypadną Wam do gustu. Będę chciał więcej nagrywać tego typu materiału. Minusem tych nagrań, że nie można powtórzyć ujęcia.

Specyfikacja techniczna realme C33

Pierwsze wrażenia

Pierwszą rzeczą jaka rzuca się w oczy, to z tyłu nie ma dwóch obiektywów, lecz jeden. Drugi to aparat, który bada głębię. Więc to pierwszy zabieg, który stosuje producent. Wielu może się rozczarować tym faktem.

Wizualnie podoba mi się brak wyodrębnionej wyspy z obiektywami na plecach. Wygląda to bardzo estetycznie

Kolejne oszczędności po jakie sięgnął producent, to „stare” złącze ładowania w postaci micro USB oraz wsparcie WiFi w paśmie 2,4 GHz. Szczególnie to microUSB wygląda „ciekawie” gdy zestawimy to z wymogiem UE, gdzie smartfony będą musiałby być wyposażone w USB-C.

Jak widać na unboxingu recenzowany model jest w kolorze Sandy Gold. Brokat na plecach wygląda ciekawie i na pewno dodaje prestiżu. Wiecie, taki „blink-blink”.

To, co jeszcze rzuciło mi się szybko w oczy, to jasność ekranu. Kolor biały nie jest idealnie biały.

Dodatkowo poczułem te gorsze parametry. Pierwsze uruchomienie telefonu i jego konfiguracja trochę się przeciągała. A to o tyle ciekawe, że realme C33 jest wyposażony w lżejszą nakładkę na Androida 12. Benchmark wyszedł tutaj minimalnie (dosłownie) lepiej niż w recenzowanym ostatnio przeze mnie realme C30.

Biometria

Odcisk palca

I mam tu problem, bo nie wiem co poszło nie tak. Czy coś podczas konfiguracji czytnika linii papilarnych czy to sam czytnik. Często miałem tak, że przykładając palec do czytnika celem odblokowania telefonu on nie reagował. Dopiero za którymś razem wykrywał. Naciśnięcie go palcem do odczytu działało. Jak już palec został wykryty, to odblokowywanie odbywało się szybko.

Rozpoznawanie twarzy

Tutaj miło się zaskoczyłem. Spodziewałem się, że będą problemy. W praktyce okazało się, że smartfon jest odblokowywany nawet w gorszych warunkach oświetleniowych. Co prawda wymaga to trochę gimnastyki, ale działa.

Zdjęcia i wideo

Zdjęcia wyjdą prawie zawsze dobre dzięki AI

Muszę przyznać, że moc obliczeniowa robi tutaj swoją robotę. Może to robić tę drobną różnicę przy wyborze telefonu. Sztuczna inteligencja wykryje m.in. przepalone elementy podczas robienia zdjęcia i sama je poprawi. W praktyce oznacza to, że jeśli nie mamy pojęcia o ustawieniach to możemy być pewni, że telefon zrobi je poprawne. Jako dowód zamieszczam poniższe zdjęcie.

Po lewej widzicie, to co widzi każdy aparat. Akurat świeciło słońce. Normalnie by zdjęcie było przepalone, ale dzięki AI wszystko zostało poprawione (po prawej stronie). Niebo dostało ładny, niebieski kolor. Z kolei budynek dostał poprawny kolor.

Tryb nocny

Zdjęcia nocne też niczego sobie. Największym plusem jest tutaj fakt, że nie trzeba trzymać telefonu nieruchomo przez 2 sekundy. Robimy zdjęcie i czekamy chwilę aż algorytmy dostroją optymalnie zdjęcie.

Na powyższym zdjęciu widać szumy. Widać też, że zdjęcie nie jest najlepsze. Jedynym źródłem światła jest oświetlenie ulicy oraz łuna światła. Gdy będziemy w lepiej oświetlonym miejscu będzie lepiej.

Wideo

Testowe nagranie z realme C33. Widać brak stabilizacji obrazu, a przeszedłem kilka kroków. Obiektyw ewidentnie potrzebuje trochę więcej czasu by odpowiednio wyostrzyć na pierwszy plan (ogrodzenie). Na plus korekta obrazu gdy obraz staje się przepalony (warunki oświetleniowe).

Realme C33 został wyceniony na 799 zł.

Podsumowanie

Należałoby podsumować realme C33. Design to kwestia gustu. Nie każdemu może się spodobać ten brokat. Na pewno jest to coś, co go wyróżnia. Jak się korzystało z C33? Całkiem przyjemnie. Poręczny, dobrze leży w dłoni. Przy tego rozmiarach urządzenia, bateria o pojemności 5000 mAh to standard. Pozwala to na korzystanie z telefonu 3-4 dni na jednym ładowaniu. To całkiem sporo, a nie jest to smartfon dla wymagających użytkowników.

Z pozostałych zalet należy zwrócić szczególną uwagę na aparat. Mamy tutaj tylko jeden obiektyw. To co robi tutaj robotę, to sztuczna inteligencja, która jest zapewnić nam zrobienie dobrego zdjęcia w niemal każdych warunkach. Jak na niskobudżetowy sprzęt, to całkiem nieźle.

Szkoda tylko, że mamy tutaj microUSB i wsparcie WiFi w paśmie 2,4 GHz.

Jeżeli chcesz szukasz taniego smartfona (do mniej niż 1000 zł), który ładnie się prezentuje i robi dobre zdjęcia (np. podczas wakacji czy wyjazdów), to może to być dobry wybór.