Recenzja routera gamingowego TP-Link AX11000

W ostatnim czasie miałem możliwość testowania wyjątkowego routera. Dedykowanego zawodowych graczom e-sportu AX11000. Muszę przyznać, że jest to bardzo niezwykły router.

Specyfikacja

Zacznijmy od mniej przyjemnej części recenzji, czyli parametry technicznego tego routerta. Skupię się na najważniejszych jego cechach.

To co wyróżnia TP-Link AX11000 to trzy, zamiast standardowych dwóch, pasma. To trzecie, to specjalne pasmo gamingowe.

• Czterordzeniowy procesor 64-bitowy z taktowaniem 1,8 GHz
• Porty:
  • 1 port WAN 2,5 Gb/s
  • 8 gigabitowych portów LAN
• Cechy sieci WiFi:
  • Trzy pasma – rozdziela urządzenia pomiędzy dostępne pasma, aby zapewnić ich optymalne działanie.
  • MU-MIMO 4×4 – pozwala na jednoczesną komunikację z kilkoma klientami obsługującymi MU-MIMO.
  • OFDMA – zapewnia możliwość komunikacji z wieloma klientami Wi-Fi 6.
  • Airtime Fairness – poprawia wydajność sieci, ograniczając nieefektywne wykorzystywanie przepustowości pasm.
  • DFS – umożliwia dynamiczny wybór częstotliwości.
  • 12 strumieni – urządzenia mają do dyspozycji jeszcze większą przepustowość.
• Wsparcie dla graczy (geeków):
  • Game Accelerator – wykrywa i optymalizuje ruch generowany przez gry, aby zredukować opóźnienia do minimum.
  • Statystyki gry – zapewniają dostęp do dopracowanych i szczegółowych zestawień w celu analizy w czasie rzeczywistym opóźnień, czasu gry i wykorzystania zasobów.
  • Game Protector – ochrona antywirusowa Homecare™ dba o bezpieczeństwo wszystkich kont i całego systemu.

Pierwsze wrażenia

Ale to jest potwór. Jeden z większych i cięższych routerów jakie w testowałem w ostatnim czasie. Nie sądzę by w moje ręce trafiło coś podobnego w najbliższej przyszłości. Trzymając ten router w ręku czuć, że to nie jest zwykły router. Iście futurystyczny wygląd.

Spore wymiary, do tego jeszcze te osiem anten. Trzeba mieć specjalne miejsce dla AX11000, bo zwykła półeczka będzie zdecydowania za mała. Z drugiej strony, jeżeli masz dedykowany, gamingowy sprzęt, to ten router będzie idealnie pasował.

TP-Link AX1000 jest wykonany z wysokiej jakości materiałów. Nic nie skrzypi ani nie trzeszczy.

Po podłączeniu kabla ethernetowego do portu WAN w routerze i banalnie prostej (automatycznej) konfiguracji wszystko zaczęło działać i zabrałem się za poznawanie urządzenia.

Panel zarządzania

Muszę przyznać, że tutaj miła niespodzianka. Producent zadbał, aby zarządzanie swoim urządzeniem miało klimat gamingowy. Inferfejs graficzny wygląda jakby był wyjęty z jakiejś gry. Bardzo fajne rozwiązanie dzięki czemu cały czas wiemy z jakiego rodzaju (klasą) sprzętu się bawimy.

Osobom, które korzystały z produktów TP-Linka w przeszłości bardzo łatwo będzie odnaleźć się w menu panelu zarządzania routera AX1000. Wszystko znajduje się w tym samym miejscu. Z racji na specjalne zastosowanie sprzętu mamy kilka dodatkowych danych i opcji do ustawienia.

Game Center

W tej sekcji mamy możliwość konfigurowania naszego urządzenia pod kątem gier. Na poniższym screenshocie widzicie możliwość nadawania priorytetów danym urządzeniom. Dodatkowo mamy podane takie informacje jak obciążenie procesora i pamięci w routerze.

Game Accelerator

Z kolei na poniższym obrazku widzicie opcję akceleracji dla wybranych urządzeń. Mechanizm ten wykrywa gry w ruchu sieciowym o nadaje im pierwszeństwo. Oznacza to, że gdy na jednym urządzeniu gramy w grę a na drugim oglądamy Netflixa, to film może trochę lagować.

Miły ukłon ze strony producenta, to możliwość zaprogramowania świecącej diody tak by wyłączała się w nocy. Ona naprawdę dobrze świeci. Co prawda jest skierowana ku górze, to mimo wszystko może powodować pewien dyskomfort podczas zasypiania. Swoją drogą, ta dioda pełni też funkcję powiadomień.

Przejdźmy to testowych pomiarów prędkości i mocy sygnału.

Czytaj także: Jaki router WiFi 6 do domu?

Pomiary prędkości WiFi

W przypadku testu prędkości nie ma żadnego zaskoczenia. Podobnie jak w poprzednich recenzjach routerów, tak i tutaj, pomiary mówią jedno. Sieć 2.4 GHz wypada znacznie gorzej niż 5 GHz. Nie ma też zaskoczenia w paśmie gamingowym – w końcu to też 5 GHz.

Wyniki były by pewnie znacznie lepsze gdyby nie limit mojego łącza.

Pomiar mocy sygnału (średnia wartość)

AX11000 jest wyposażony aż w 8 anten, których zadanie jest właściwie jedno. Sygnał ma WiFi ma być mocny. I muszę przyznać, że podczas pomiarów widać było różnicę w odczytach. Pomiary przeprowadzałem w kilku pomieszczeniach w moim mieszkaniu. Poszczególne pomieszczenia miały przeszkody w postaci ścian. W każdym pomieszczeniu spędzałem kilka minut i monitorowałem pomiar a następnie wziąłem średnią wartość. Wyniki tego testu znajdziecie poniżej.

• Pomiar sygnału na paśmie 2.4 GHz:
  • Przy samym routerze: -40 dBm
  • Za jedną ścianą: -47 dBm
  • Za dwiema ścianami: -51 dBm
• Wyniki pomiarów na paśmie 5 GHz:
  • Przy urządzeniu (brak przeszkód): -40 dBm
  • Jedna ściana: -47 dBm
  • Przeszkody w postaci dwóch ścian: -52 dBm
• Wyniki pasma gamingowego 5 GHz:
  • Przy samym routerze -35 dBm
  • Za ścianą -44 dBm
  • Za dwiema ścianami -43 dBm

Jak widać, dedykowane pasmo gamingowe wypadło odrobinę lepiej niż „czyste” pasmo 5 GHz (im niższa wartość tym lepiej).

TP-Link AX11000, to łakomy kątek dla graczy i nie tylko

AX11000, to niezwykły sprzęt. Jeżeli poważnie traktujesz granie on-line na najwyższym poziomie i bez lagów, to będzie to dobra propozycja. Ze względu na mocne anteny czy silny sygnał WiFi idealnie też sprawdzi się na większych powierzchniach jak domy jednorodzinne (z kondygnacją) czy większych metrażach mieszkań.

Z pewnością jest to produkt z najwyższej półki i dla wymagających użytkowników.

Jak na produkt z wyższej półki, to i cena jest równie wysoka. Za TP-Linka AX11000 trzeba będzie nam zapłacić około 1800 zł!

Zobacz ceny routera TP-Link AX11000 na Ceneo