Mamy pierwszy, potwierdzony przypadek koronawirusa w Polsce. Jednak mam ciekawszą informację. Przez wspomniany wirus, gry online (te najpopularniejsze) cieszą się tak dużym zainteresowaniem, że zalogowanie się graniczy z cudem.
W Chinach uczniowie nie chodzą do szkoły by uniknąć zarażenia wirusem…
…więc muszą w jakiś sposób walczyć z nudą. Oczywisty wybór pada właśnie na gry online.
Niestety, ale wiele osób wpadło ten sam pomysł. W efekcie serwery najpopularniejszych gier nie są przygotowane na takie zainteresowanie (jak i obciążenie). World of Warcraft był jedną z tych gier, która została najbardziej dotknięta tym nagłym boomem. Problem był tak duży, że firma Blizzard musiała przepraszać graczy za to, że długo czekają na swoją kolej.
Analityk branżowy – Daniel Ahmad – podał na Twitterze, że ponad 100 milionów ludzi próbuje zalogować się do Honor of Kings. Przed wybuchem epidemii było to około 60 milionów użytkowników dziennie!
Niektóre firmy produkujące gry zaczęły nawet czerpać zyski z boomu na gry, oferując darmowe promocje lub ograniczone czasowo wydarzenia w grze.
Zobacz też: inne ciekawostki na temat koronawirusa (z technologicznego punktu widzenia)
Jak podała firma Sensor Tower ilość pobrań gier wzrosła o 39% w lutym (głównie za sprawą Chin). Z kolei App Store w Chinach odnotował 62% wzrost liczby pobranych gier.
Według raportu firmy App Analytics Annie gry takie jak „Brain Out” czy „Honor of Kings”, były jednymi z najczęściej pobieranych w Chinach.
W dalszej części raportu dowiemy się też, że w pierwszych trzech tygodniach lutego średnia, tygodniowa liczba pobrań gier w Chinach wzrosła o 80%. Ogólnie rzecz biorąc, liczba pobrań gier mobilnych wzrosła o około 4 miliardy, w porównaniu z ubiegłym rokiem gdzie ta liczba wynosiła 2,9 miliarda. Według danych Sensor Tower w lutym w Azji odnotowano 46% skok do 1,6 miliarda.
Dodam tylko jeszcze, że sporym zainteresowaniem cieszą się różnego rodzaju gry hazardowe i zakłady bukmacherskie. Na temat tych ostatnich zainteresowań nie ma dużo danych.