Do niecodziennej sytuacji doszło podczas konferencji Think Auto organizowanej przez Google w Toronto. Nick Frost, Head Google Brain powiedział, że kliknięcia w wyniki wyszukiwania mają wpływ na pozycję strony.
Co więcej, zdradził trochę szczegółów na ten temat. Okazuje się bowiem, że Google trenuje swoją sztuczną inteligencję by brała takie zachowanie pod uwagę.
Confirmed… head of Google Brain just said that they do look at dwell time and quick bounce to inform their algo rank! #thinkauto #SEO pic.twitter.com/8Kv01auuyO
— Mike Kilinski (@mikekilinski) 7 września 2017
Od dłuższego czasu nie było wiadome ile w tej plotce czy nawet przypuszczeniach było prawdy. Na blogach branżowych często pojawiała się o tym informacja, że ten współczynnik kliknięć może mieć wpływ na na ranking stron w wynikach wyszukiwania.
Dwell time – czyli czas przebywania na stronie
Dzięki wypowiedzi pracownika Google jasne jest, że Google ma swój patent na określenie najlepszego wyniku wyszukiwania.
Jak to działa w praktyce? Algorytm liczy czas od momentu kliknięcia na wynik wyszukiwania aż do powrotu do wyszukiwarki. Oznacza to, że jeżeli użytkownik szybko powróci z Twojej strony do wyników wyszukiwania w Google, to będzie sygnał, że treść nie jest zadowalająca. Jeżeli takich zachowań będzie więcej to jest szansa, że strona może zaliczyć spadek.
So when search was invented, like when Google was invented many years ago, they wrote heuristics that had figure out what the relationship between a search and the best page for that search was. And those heuristics worked pretty well and continue to work pretty well.
But Google is now integrating machine learning into that process. So then training models on when someone clicks on a page and stays on that page, when they go back or when they and trying to figure out exactly on that relationship.
Wniosek nasuwa się jeden: trzeba naprawdę wyczerpywać temat, umieszczać różnego rodzaju obrazki, filmy czy dane tabelaryczne. Wszystko po to by zatrzymać użytkownika na stronie jak najdłużej.
Źródło: Seroundtable
komentarzy 9
W końcu potwierdzone coś, co od dawna było często powtarzane przez seowców, ale dowody były mętne i łatwe do zmanipulowania. Chyba czas dodawać na stronę bajery i wodotryski, żeby zwiększyć zaangażowanie userów.
Czyli dodajemy back button redirect i nie wracamy do wyszukiwarki wcale lub za ktoryms razem dopiero
pytanie czy idzie to faktycznie w dobrym kierunku 🙂
Ja osobiście wole wejść na stronę dostać szybką prostą odpowiedź i wyjść.
Pewnie algorytm inaczej będzie klasyfikował porzucenie strony po 00:00:01 a czym innym po 00:01:00. W pierwszym scenariuszu użytkownik nie znalazł tego, co chciał. A w drugim przeczytał, co przeczytać co miał. Sam wskaźnik porzuceń bez uwzględnienia czasu, który mija od chwili wejścia na stronę do powrotu do SERP’ów fałszowałby próbkę.
są pewnie jeszcze dziesiątki niuansów o których nie mamy pojęcia, a sam algorytm…
Ciekawe co jeszcze skrywają przed nami 😉
Mysle ze to dobre
Ma to sens, ale są wyjątki, które muszą być uwzględniane. Tak jak wspomniany wyżej czas wyjścia po 0:00:01, który musi być inaczej interpretowany niż taki po 0:01:00
Dzięki za info.
Już dawno o tym wiadomo. Nie wiem jak w polskim internecie ale ja czytałem o tym w amerykańskim już dawno i spadki w serpach właśnie tym mogą być spowodowane. Dlatego zdecydowanie lepiej jest pisać dłuższe wpisy, przekazujące więcej wiedzy merytorycznej, ale zarazem trzeba używać różnych zabiegów aby czytelnik się nie zanudził. Jednak zdecydowanie ważniejszym jeśli chodzi o spadki jest współczynnik odrzuceń tkz. jeśli czytelnik wchodzi na stronę i od razu wychodzi z powodu nie znalezienia oczekiwanych informacji to się zwiększa i strona spada na dane hasło. Oczywiście chodzi tu o ogół, dlatego trzeba badać dane z google analitycs i search console.