Obudowy i zasilacze

Epickie zakończenie wakacji z Zalmanem GS1200

Pinterest LinkedIn Tumblr

Chcociaż dla wielu uczniów dzisiejszy dzień z pewnością jest bardzo smutny, bo to ostatni dzień wakacji, właśnie dzisiaj mamy dla Was niespodziankę, która z pewnością osłodzi Wam życie. Mianowicie w dzisiejszym artykule sprawdzimy jedną z najpotężniejszych i najlepiej wykonanych obudów jakie miałem przyjemność zobaczyć. Panie i Panowie, przed Państwem Zalman GS1200, czyli kolos dla wybranych.

Geneza recenzji

Chociaż sprzętem komputerowym interesuję się od dawna, do obudów nigdy nie przywiązywałem wagi. Zazwyczaj zakup obudowy był w moim przypadku odkładany na później, a większy nacisk kładłem na np. kartę graficzną. Coś się we mnie przełamało, gdy wybierałem dla młodszego brata obudowę do nowego komputera. Wybór padł na SilentiumPC Brutus 410 i właśnie uświadomiłem sobie, że obudowa to niezwykle ważny element.  Wkrótce zaczął się HighLab i testy i szukając odpowiedniego sprzętu do recenzji trafiłem na firmę Zalman i model GS1200. I chociaż trochę różnych obudów już widziałem, to paczka, którą odebrałem od kuriera zupełnie odmieniła wizję obudowy, jaką dotychczas miałem w swojej głowie…

Pierwsze wrażenie i szybki przegląd

Recenzowana obudowa przyszła do mnie w olbrzymim, aczkolwiek mocno zniszczonym kartonie. Spowodowane to było faktem iż obudowa odwiedziła już wiele redakcji i opakowanie zwyczajnie się zużyło (jak i sama obudowa, dlatego część zdjęć pochodzi ze strony producenta). Wewnątrz  znalazła się obudowa, która już na pierwszy rzut oka powaliła swoimi rozmiarami. Po wyciągnięciu obudowy z pudełka (co nie było takie łatwe, ponieważ Zalman GS1200 waży ponad 12kg) mogłem nacieszyć się widokiem obudowy Zalmana w całej okazałości. Już po pierwszym rzucie oka, nawet mało obeznana w temacie osoba jest w stanie stwierdzić, że widzi produkt z najwyższej półki. Świadczy o tym nie tylko design, w którym widać przepych, ale także świetna jakość materiałów z jakich obudowa została wykonana. Jednak genialny wygląd i wykonanie to nie są najważniejsze cechu Zalmana GS1200, ponieważ prawdziwą klasę obudowa kryje „pod maską”, o czym za chwilę.

Na zachętę dodam również, że Zalman GS1200 cechuje się nietuzinkowym systemem chłodzenia, którego zajawkę możecie zobaczyć poniżej, a dłuższy opis znajdziecie w dalszej części recenzji.

Wygląd i funkcjonalność zewnątrz obudowy

Większość obudów komputerowych ma sześć ścian (nie licząc różnych wybrzuszeń lub urozmaiceń). Nie inaczej jest w przypadku Zalmana GS1200, dlatego zobaczmy co kryją poszczególne ściany obudowy.

Front

Osoby przyzwyczajone do tanich obudów marketowych zapewne zdziwią się, że na panelu przednim nie znajdziemy przycisku Power. Jest to jednak cecha wielu high-endowych obudów i w zasadzie jest plusem, ponieważ nie trzeba nisko sięgać do przycisku, a jedynie wcisnąć go na górnym panelu obudowy. Wróćmy jednak do tematu i przyjrzyjmy się frontowi.  Idąc od dołu zobaczymy dwa wybrzuszenia, które po otwarciu pozwalają na szybki dostęp do tacek z dyskami twardymi. W każdej z otwieranych tacek zamontowany jest wentylator, który dodatkowo chłodzi nasze dyski twarde. Idąc wyżej zobaczymy zaślepki dla urządzeń 5,25 cala i 3,5 cala, które wykonane są z solidnej siatki meshowej.

Lewy bok

Na lewym boku obudowy zobaczymy sporych rozmiarów wybrzuszenie, które mieści kolosalny wentylator 200mm.  Ściana wykonana jest z metalu pokrytego czarnym, matowym lakierem.

Prawy Bok

Tutaj jest najnudniej. Prawy bok nie oferuje żadnych dodatkowych funkcjonalności.

Panel Górny

Tu jest zdecydowanie najciekawiej. Na przedzie panelu znajdziemy przycisk Power i Reset, a także całą gamę złącz (3X USB 2.0, 1X USB 3.0, 1X eSATA, wejście słuchawkowe i wejście na mikrofon). Idąc dalej mamy całkiem fajną zatokę, która może stanowić ciekawe miejsce do przechowywania różnych rzeczy (np. pendrive’ów). W głąb zatoki znajdziemy port dysków twardych, gdzie w każdej chwili możemy podpiąć dodatkowy dysk (SATA). Dalej znajdziemy kolejny olbrzymi wentylator 200mm, który również, jak w przypadku lewego boku jest podświetlany na niebiesko.

Panel tylny

Dopiero gdy przyjrzymy się panelowi tylnemu, widać jak szeroka jest ta obudowa. Na panelu tylnym oprócz zaślepek dla kart rozszerzeń znajdziemy również 120mm wentylator, a także dwa wyjścia dla węży chłodzenia wodnego. Na samym dole znajdziemy zatokę zasilacza, która jednak nieco różni się od standardowych zatok tego typu. Składa się ona z ramki przykręcanej do obudowy, którą przed montażem zasilacza należy zdemontować i wsunąć zasilacz, który wjedzie do obudowy na specjalnych kółkach.

Spód obudowy

Spód obudowy to olbrzymy otwór wentylacyjny mający na celu jeszcze bardziej zwiększyć przepływ powietrza. Aby go nie blokować, producent dodaje specjalne nóżki, które znacznie podnoszą obudowę i pozwalają na jeszcze lepszą cyrkulację powietrza.

Wnętrze

Chociaż już zewnątrz widzieliśmy sporo udogodnień, środek również jest bardzo ciekawy. Przede wszystkim pierwsze co rzuca się w oczy to olbrzymia przestrzeń, na którą nie będą narzekali nawet najbardziej wybredni. Zalman GS1200 mieści powiem płyty główne do formatu E-ATX, a na kartę graficzną mamy aż 35cm, co z jest odpowiednią ilością miejsca nawet dla najpotężniejszych konstrukcji.

Jak widzimy na zdjęciu powyżej Zalman GS1200 spore wycięcie pozwalające na montaż dużych systemów chłodzenia procesora. Ponadto w obudowie znajdziemy kilka otworów pozwalających na przeprowadzenie kabli za płytą główną i uporządkowanie wnętrza obudowy (a co za tym idzie poprawienie cyrkulacji powietrza).

Idąc w prawo widzimy zatoki dla dysków i napędów. W tym przypadku nie znajdziemy nic specjalnego, może poza dwoma wentylatorami 92mm, o którym mówiłem wcześniej przy okazji kieszeni hot swap.

 

Na samym dole znajduje się zatoka zasilacza i tutaj rzeczywiście jest o czym pisać. Przede wszystkim w oczy rzuca się rama, która oddziela wnękę zasilacza od reszty wnętrza. Ciekawy jest również sam system montażu zasilacza. Jak wcześniej pisałem, zasilacz wjeżdża do obudowy na specjalnych kółkach i przykręcany do specjalnej ramki.

Ostatnią częścią omówienia wnętrza jest port do instalacji urządzeń w systemie hot swap. Metalowa blaszka przy zatokach dysków zawiera złącza, które po podłączeniu pozwalają na szybkie wpięcie dysków na szczycie obudowy.

Wyposażenie dodatkowe

 

W przypadku tak wysokiej klasy produktu jak Zalman GS1200 musiało znaleźć się również wyposażenie dodatkowe. Wszystkie dodatki dostajemy w białym pudełku, w którym oprócz dość obszernej, aczkolwiek prostej instrukcji obsługi znajdziemy szereg przedłużaczy i przejściówek, a także specjalną gąbkę do założenia na panel górny.

Platforma testowa

Podzespół Model Dostarczył
Procesor: Pentium 4 524 3,06GHz
Płyta główna: Asus P5VD2-MX
RAM: Kingston DDR2 667MHz 1GB
Karta graficzna: Gigabyte GeForce 8500GT
Dysk SSD: Kingston HyperX 3K 120GB
Zasilacz: Sharkoon SHA 370-9A
Obudowa 1: Zalman GS1200
Obudowa 2: SilentiumPC Brutus 410

Tym razem mała niespodzianka. W tym wypadku postanowiłem nie korzystać z najnowszego sprzętu jaki mam, a ze starego sprzętu do kasacji (gdyż zajmuje za dużo miejsca w stosunku do przydatności), który jednak ma jedną ważną w tym teście cechę. Mianowicie bardzo się grzeje. Procesor został dodatkowo podkręcony do 3,8GHz, co w przypadku tego modelu pozwala na osiągnięcie temperatur w granicach 100stopni Celsjusza. Niestety płyta główna pozwala na podpięcie jedynie jednego dodatkowego wentylatora, a dzięki szeregowi przejściówek udało się podłączyć aż 4 z pięciu dodatkowych wentylatorów. Trochę szkoda również, że był to ostatni test w takim zestawieniu, ponieważ karta graficzna i płyta główna krótko po zakończeniu testów odeszły do komputerowego nieba i tym samym zakończyły swoją służbę w wysokich temperaturach.

Testy

 

 

 

Jak widać już po pierwszych testach, Zalman GS1200 dysponuje olbrzymim potencjałem. Pięć wentylatorów robi swoje i szybko odprowadza ciepło ze starego Prescotta.

 

Po podkręceniu procesora do 3,8GHz, potrafi on osiągnąć nawet 100stopni Celsjusza. W tym przypadku jednak tak nie było i znowu olbrzymie wentylatory świetnie odprowadzały ciepło z obudowy.

Krótko podsumowując testy, od razu widać, że Zalman GS1200, dzięki świetnemu systemowi wentylacji bardzo dobrze odprowadza ciepło z obudowy. Ukrycie kabli z tyłu dodatkowo pozwoliło na zwiększenie przepływu powietrza i tym samym obniżenie temperatury.

Podsumowanie

Jak pokazały testy, Zalman GS1200 to obudowa wysokiej klasy. Nietuzinkowe wyposażenie i olbrzymie rozmiary dodają prestiżu. Niestety nie ma produktów idealnych i dla osób, które nie kolekcjonują kurzu w obudowach, z pewnością niemiłą informacją będzie fakt, iż filtry przeciwkurczowe znajdują się tylko na froncie. Czy jednak ten fakt wpłynie na końcową ocenę? Według mnie wszystko rekompensuje wydajność chłodzenia, jednak to tylko moje skromne zdanie.

Zalety:

  • Bardzo dobre wyposażenie
  • Świetna wydajność systemu chłodzenia
  • Wykonanie na wysokim poziomie
  • Prosta instrukcja obsługi
  • Możliwość montażu długich kart graficznych
  • Możliwość montażu wysokiego chłodzenia

Wady:

  • Zaporowa cena
  • Filtry przeciwkurczowe jedynie na froncie

 

Cena w dniu publikacji testu: ~810zł 

Serdecznie dziękujemy firmie Zalman za wypożyczenie sprzętu do testów:

Źródło zdjęć: Zalman

Uwielbiam nowe technologie oraz wszelkiego rodzaju gadżety (ale tylko te użyteczne). Pochłaniam nowości i ciekawostki związane z technologią. Uważam, że technologia może nam bardzo pomóc (o ile będzie używana z rozwagą). Z zawodu jestem programistą JavaScript.

komentarze 2

  1. Cena jest rzeczywiście wysoka, ale powiem szczerze, że dla tego co oferuje ta obudowa, byłbym w stanie tyle zapłacić.

Skomentuj