Każdy specjalista od marketingu powinien zapamiętać tę datę, bo będzie to przełom i zarazem coś niesamowitego. Lider wśród przeglądarek internetowych wprowadza w życie swojego blokera reklam. Wszystko w imię troski o użytkowników.
Przełom i ta niesamowitość tego przedsięwzięcia polega na tym, że Google Chrome to obecnie najpopularniejsza przeglądarka na rynku. I to nie tylko w naszym kraju. Dlatego Google chce wykorzystać swoją pozycję by blokować prawie wszystkie reklamy.
Jeszcze ciekawszy jest fakt, że 15 luty 2018, to nie jest żadna oficjalna data wydania nowej wersji giganta z Mountian View. Chrome 64 jest zaplanowany na 23 stycznia zaś Chrome 65 będzie wydany 6 marca. Oznacza to, że ta funkcjonalność będzie włączona zdalnie.
Skąd taki ruch? Google w tym roku przystąpiło do Coalition for Better Ads, które zrzesza różne firmy które chcą ustandaryzować sposób w jaki są serwowane reklamy swoim potencjalnym odbiorcom. Oznacza to, że ta grupa sprzeciwia się reklamom full-page, odtwarzającymi dźwięk i obraz automatycznie czy pop-upami. Dlatego wszystkie reklamy, które łamią te wytyczne będą blokowane. W praktyce oznaczać to będzie, że jedynymi reklamami, które będą wyświetlane to właśnie te od … Google i innych partnerów.
Każda strona, która zostanie dotknięta karą, będzie mogła oczywiście poprawić się (i sposób w jaki serwowane są reklamy) korzystając ze specjalnego formularza.
komentarze 2
Bardzo ciekawe, jak to będzie działać w rzeczywistości i co stanie się z popup-ami służącymi pozyskiwaniu subskrybentów na stronach. Ewentualnie, pozostanie mądre wykorzystanie czatów.
A jakieś źródło, coś do poczytania więcej na temat?